niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 5 - To jest nie fer!







Przyszłość należy do tych,  którzy wierzą w swoje marzenia. 



Martina 


Tam zobaczyłam moją mamę siedzącą na kanapie z... No nie wierzę! 
- Rugg! A co ty tu robisz? - zapytałam w pełni szczęścia.
- Ja mam tu mieszkać. A co ty tu robisz?
- Mieszkam.
- Czyli nie musimy was poznawać.- oznajmił dyrektor, którego wcześniej nie zauważyłam. - Do widzenia pani Stoessel. Do zobaczenia jutro w szkole dzieciaki. - powiedział po czym wyszedł.
- Tini. Nałóż Ruggero spaghetti. A ty Ruggero chodź. Pokażę Ci Twój pokój. - zarządziła moja mama.
 Później.
Siedzimy w salonie. Ja, mama i Ruggero. Normalnie, prawie szczęśliwa rodzina. Brakuje tylko ojca...
- Dobra dzieciaki. 23, a ja jutro do pracy, a wy do szkoły. Spać.
- Dobranoc mamo. - powiedziałam i pocałowałam ją w policzek.
- Dobranoc proszę pani.
- Jaka pani? Mów mi  Grace.
- Dobrze. Dobranoc Grace.
- Dobranoc dzieciaki. - powiedziała, a my skierowaliśmy się do sypialny. Gdy weszłam do mojej walnęłam się na łóżko i po chwili zasnęłam.
Następnego ranka
Obudziłam się o godzinie 6:30. Coś wcześnie. Nie lubię wstawać o tak wczesnej porze, ponieważ później zawsze mi się nudzi. Postanowiłam że jeszcze trochę sobie poleżę. Przymknęłam oczy i zaczęłam rozmyślać nad moim życiem. 

Chwileczkę później  

- Pobudka śpiochu. Czas wstawać do szkoły. - po tych słowach poczułam na sobie lodowatą wodę. Przysięgam że nikt nie chciałby być na miejscu Rugga. 
- Nie śpię debilu. - wydarłam się na niego a następnie wstałam i zaczęłam go gonić. 
- Błagam nie bij mnie, Zrobię wszystko ale zostaw mnie i moją grzyweczkę. 
- Nawet śniadanko? - zapytałam się z uśmiechem na twarzy. 
- Tak ale z twoją pomocą. No bo wiesz ja jeszcze nie wiem gdzie co tutaj jest. 
- To chodź. - chwyciłam go za rękę i zeszłam ze schodów a następnie do kuchni. 
- Może zrobimy naleśniki. - przystanęłam na jego pomysł i zaczęłam wyciąga potrzebne składniki. Gdy już wszystko wyciągnęliśmy usiadłam na blacie i patrzyłam jak Ruggero się męczy.
- Opowiesz mi trochę o szkole? - zapytał nie przerywając mieszania składników.
- Pewnie. - odpowiedziałam z uśmiechem. - A więc jestem ja. Macarena i Valeria. Moje przyjaciółki. Diego-mój chłopak. Jego koledzy, czyli kompletni idioci. I jeszcze Eva.
- Eva?

Ruggero

- Taka jedna zołza, która ciągle mi dopieka. - powiedziała i się zasmuciła. Wpadłem na pomysł. Wziąłem w garść mąkę i w nią rzuciłem. 
- Rugg! - krzyknęła rozbawiona.
- To tak na pocieszenie. - powiedziałem i zrobiłem minę niczym kot w butach ze shreka.
- Na pocieszenie powiadasz? - zapytała i wzięła do ręki całe opakowanie mąki, a do drugiej jajko.
- Martina nie dajmy się zwariować. Odłóż jajka i mąkę. - nie zareagowała na moje błagania. Obsypała mnie mąką, a na włosach rozbiła jajko. 
- Masz pocieszenie! - ledwo wypowiedziała kilka prostych słów. Śmiała się tak, że miała problem z oddychaniem.
- Wybrudziłaś moje włosy! Teraz to dostaniesz! - krzyknąłem i zaczęliśmy bitwę na mąkę i jajka. 

Pół godziny później.

Skończyliśmy już wojnę. Tini wygrała dlatego ja muszę sprzątać. Ona się myje. To jest nie fer! Powinna mi pomóc. Gdy już kończyłem usłyszałem jak Martina schodzi na dół.
- Idź się umyć. Ja dokońc.  - oznajmiła z uśmiechem.
- Dokończę? Kiedy już prawie wszystko skończone?
- Tak. - zaśmiała się, a ja poszedłem do łazienki.

Chwileczkę później.

Ustanowiłem nowy rekord w układaniu włosów! Stały się idealne w 8 minut 50 sekund! Ale teraz coś ważnego. Idę z Tiniś do szkoły. Szczerze mówiąc nie jestem ciekawy. Martina im bliżej jesteśmy tym jest bardziej smutna. Mam dziwne wrażenie, że cała ta strawa ma głębszy środek.  

Witam!
Ja taka nie dobra.
Nawet się nie przywitałam.
Więc robię to teraz.
Jestem ElimelGamesPL.
Ale jestem znana jako Asia.
Prowadzę 2 blogi: 
http://sztory-of-leonetta.blogspot.com/
 http://dziwnahistoriatiniijorge.blogspot.com/
A na 3 tylko piszę OS:
 http://shoty-violetta.blogspot.co.uk/.
Jestem hm...
Można powiedzieć że mam rozdwojenie jaźni.
Bo...
Zachowuję się jak 2,5 letnie dziecko i jestem agresywna.
Nie będę się dzisiaj nad tym rozwodzić, ale jakby ktoś chciał to pisać w komentarzach to opowiem o sobie przy następnej okazji.
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał.
A na razie... Komentujcie... Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
ElimelGamesPL i Pa ti.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!     

3 komentarze:

  1. Hej nie wiem jakim cudem ale mam zaległości w niektórych blogach a ten był jednym z nich więc tak na pocieszenie został ten blog nominowany do LBA. Na moim blogu macie więcej inf. huncwotko.blogspot.com
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  2. No w końcu doczekałam się rozdziału.
    Jak zawsze oczywiście superowy rozdzialik.

    Tak się domyślałam, że Rugg będzie mieszkał z Tini. Normalnie geniusz ze mnie.


    Nie wiem co napisać…

    Biedne włosy Rugga. Były pewnie tak starannie ułożone.
    Rekord pobił? Nie no, nie wierze.
    Serio, 8 minut i 50 sekund?
    To ja nie wiem kiedy układał je najdłużej XD

    JA życze weny
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezu w końcu ktoś pisze o Ruggu i Tini.Ja ja uwielbiam ta pare tylko czemu nie ma jej w serialu. :) Pisz dalej mam nadzieje ze Rugg pomoże jej odkryć o chodzi i beda razem :)

    OdpowiedzUsuń

Czytasz= komentujesz= motywujesz