niedziela, 7 czerwca 2015

Rozdział 9 - Wiem wszystko.




Prawdziwa przyjaźń jest możliwa tylko z osobą poznaną przez totalny przypadek. Miłość nie jest możliwa z nikim.
Matrina

- Dobrze. To... Diego... Macarena... Valeria...
- Ruggero! Wysłów się wreszcie! 
- Ale ja tak nie mogę.Ja nie wiem jak ci to powiedzieć. To jest strasznie. Ja sam w to nie mogę uwierzyć. - plątał się jak nigdy. Gdzie podział się ten wygadany Rugg? No gdzie?
- Dobra! Chciałem delikatnie, ale nie pykło! Diego ze swoimi ziomkami założył się, że przed upływem pół roku waszego związku zaciągnie Cię do łóżka! Macarena i Valeria Cię nienawidzą i chcą Cię zniszczyć! Przyjaźnią się i współpracują z Twoją siostrą. Evą! Powiedziałem! - wykrzyczał, a mi łzy napłynęły do oczu.
- Nie... Jak... Diego mnie kocha. Dziewczyny też... A Eva nie może być moją siostrą...
- Sprawdź to. Zadzwoń do Diego i go tu zaproś. Powiem Ci co masz powiedzieć. Wyśpiewa wszystko od a do z bez zająknięcia. 

Pół godziny później

Już wiem co mam mówić i robić. Rugg jest w jadalni, a ja właśnie otwieram drzwi. Denerwuję się trochę że nie wszystko pójdzie po mojej myśli ale wmawiam sobie że wszystko będzie dobrze.
- Cześć Kochanie. - przywitał się. Niby zachowuje się normalnie. Próbował mnie pocałować ale ja odsunęłam się. Widziałam tylko jego zdziwioną  minę ale nie przejęłam się tym zbytnio.
- Hej. - zaprowadziłam go do salonu. - Chcę z tobą poważnie porozmawiać.
- O czym?
- Wiem wszystko. Co się stało, że to zrobiłeś?
- Tini będziesz się wściekać o jakiś głupi zakład.- a jednak.
- Myślisz, że tylko o to chodzi?
- A nie?
- Nie. Jak chcesz wiedzieć to pomyśl trochę.
- Dobrze wiem, że źle zrobiłem nie mówiąc Ci, że Valeria i Macarena Cię nienawidzą, i że Eva jest Twoją siostrą, ale każdy człowiek może popełniać błędy.Nie chciałem cię tym obarczać a tak po za tym stwierdziłem, że ktoś inny powinien ci to powiedzieć.
- Ruggero miał rację. Wystarczyło powiedzieć kilka zdań, a sam wszystko wyśpiewałeś.- powiedziałam z cwanym uśmiechem ale w środku miałam ochotę płakać jak nigdy.
- O czym ty mówisz?
- Powiedział mi kilka zdań z którymi wyciągnę z kłamcy każdą odpowiedź. Powiedz mi tylko czemu? Czemu to zrobiłeś?
- Co?- trzymajcie mnie bo zaraz wyjdę z siebie i stanę obok.
- Zakład.
- Dla zabawy. Prędzej czy później ten związek rozpadłby się a ja wpadłem na pomysł aby coś na tym zyskać. - powiedział z radością w głosie. Nie wiem z jakiego powodu było mu tak wesoło ale nie czas aby się tym teraz przejmować.
- Byłam tylko zwykłą zabawką. Byłam tylko głupią i naiwną osobą którą wykorzystałeś. Ciekawe ile byłam warta? Ale wiesz co lepiej nie mów bo jeszcze możesz sobie zaszkodzić.  Nienawidzę Cię. Zakochałam się w miły i opiekuńczym Diego który ujawnił przede mną tylko jedną twarz. Ufałam ci i myślałam że mogę. Ale ty miałeś to gdzieś. Chciałeś się tylko zabawić a przy okazji wykorzystać. Nienawidzę cie z całego serca. Nie chcę cię więcej widzieć. Wyjdź.
- Tini proszę. Daj mi drugą szansę. Ja nie chciałem aby tak to wyszło. Popełniłem wiele błędów ale pozwól mi je naprawić.
- Nie rozumiesz co to znaczy słowo wyjdź. Mam ci to po chińsku przeliterować? Czy jeszcze może w innym języku. - zapytałam się ze łzami w oczach. Próbowałam je powstrzymywać i jak na razie to udawało mi się.
- No ale Tini....
- Powiedziała wyjdź. -  do salonu  wszedł na maksa wkurzony Rugg.
- Nie będziesz mi rozkazywał. Tini rozmawia ze mną  a nie z tobą.
- Będę. Ja tu również mieszam i mam do tego prawo. A na rozmowę to mi to nie wygląda. I jeszcze jedno. Odczep się od niej bo jak nie to sobie inaczej porozmawiamy. A teraz powiem łagodnie:  Spadaj! - krzyknął, a Diego wyszedł. Mój świat się zawalił.  Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Szybko wstałam i wybiegłam z domu. Moje życie znowu straciło sens... Po raz kolejny w tak krótkim czasie. Wszyscy chcą aby cierpiała ale co ja im takiego zrobiłam. Nie byłoby lepiej gdyby mnie nie było? ....


Ruggero

Cholera! Jak mogłem pozwolić jej gdziekolwiek iść. Jaki ja jestem głupi. Wiedziałem że tak będzie a ja do tego ją namawiałem. Jeszcze jej mama wyjechała do Nowego Jorku! Czy ten dzień może być jeszcze gorszy? W sumie może. Jak coś się jej stanie.? Jak ktoś ją napadanie i będzie chciał coś jej zrobic? Jak sobie sama coś zrobi? Nie! Nie myśl tak Rugg głąbie! Znajdę ją. Muszę ją znaleźć! Poszedłem szybko do parku a raczej pobiegłem tak szybko jak nigdy. Akurat zaczął padać deszcz. Jak wszystko się wali to na raz bo jakby inaczej.  Zobaczyłem ją. Była smutna, przemoczona i zapłakana. Ledwo stała na nogach.  I.... . To niemożliwe. Mimo braku sił podbiegłem do niej jak najszybciej.

Witam was w ten lekko zachmurzony niedzielny poranek.
Zgłasza się do was ElimelGamesPL
Ta...
Tini się o wszystkim dowiedziała.
Jak mi jej (nie) szkoda.
Hehe.
Dzisiaj znowu trzyma się szyderczy humor.
Nie wiem czy Patiś robiła to reklamę, ale na wszelki wypadek zrobię.
Wraz z Patiś stworzyłyśmy nowego bloga!
Nie jest on o Jortini ani o Leonetcie.
Jest o Bars And Melody.
Dokładniej o ich przyjaźni.
Wzorujemy się na faktach autentycznych.
Tylko daty mogą się nie zgadzać ale co tam.
Tu macie link:
Mam nadzieję że wpadniecie i zostaniecie na dłużej :D
Rozdziały co poniedziałek ale chyba to zmienię.
Bo jakoś dziwnie mi dodawać takie fajne opowiadanie w tak nie fajny dzień.
Czy ja coś jeszcze...
Nie to chyba wszystko :D
A na razie... Komentujcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie. 
ElimelGamesPL

3 komentarze:

  1. Heej!
    Ale fajnie że dodalas rozdzial!
    Oj... Tini sie dowiedziala..
    Rugg ja broni.. pociesza..
    Czy on sie zakochał!??!
    W Tini!?!
    NIE!!
    On moze zakochac sie tylko w Mechi!!
    Kiedy Jortini??
    Przepraszam ze tak krótko ale man zaległości.. :/
    Do nexta!
    Zapraszam do mnie ;)
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tego bloga i nie moge go przestać czytać. Piszecie świetnie. Nie, nawet nie, jeszcze lepiej!!!!
    Czekam z wielką niecierpliwością na następny rozdział.
    Biedna Tini…
    Nigdy bym nie pomyślał że Eva może być siostrą Tini, serio…
    A Rugg taki opiekuńczy, normalnie jakby był jej bratem.
    Najbardzie nie mogę się doczekać Jortini!!
    Kiedy będzie Jortini??
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe
    Blog uczy cierpliwości kochane.
    Jortini będzie, albo i nie :D
    Ale wszystko w swoim czasie :D
    Asia Ari <3

    OdpowiedzUsuń

Czytasz= komentujesz= motywujesz